Rafał
Administrator

Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gniezno
|
Wysłany: Czw 23:27, 08 Lis 2007 Temat postu: Dowcipy |
|
|
Czas się trochę rozerwać. Wklejajcie tu dowcipy ktore sie wam najbardziej spodobaly
Moje typy:
Przychodzi Jasiu do taty i woła:
- Tato, tato, słyszałem, że Twój ojciec był głupi.
A ojciec na to:
- Taak? Chyba Twój.
Pani w szkole się pyta dzieci:
- Po jakim warzywie oczy łzawią?
A Jasiu mówi.
- Po rzepie.
Pani na to:
- Chodziło Ci chyba o cebulę.
A wkurzony Jasiu:
- Pani nigdy nie dostała rzepą po jajach!
Nauczyciel pyta:
– Jasiu, ile miałeś lat w ostatnie urodziny?
– 7.
– A ile będziesz miał w następne?
– 9.
– Siadaj, pała!
– Niech to szlag, pała w urodziny.
Nowa nauczycielka geografii przychodzi do klasy na lekcje i mówi:
- Dzisiaj porozmawiamy o tym, co to jest globus.
Klasa na to chórem:
- Sp*******j, ty stara k***o!
Nauczycielka rozpłakała się, wybiegła z klasy i poszła do dyrektora.
- Koleżanko - mówi dyrektor. - Ja pani pokażę, jak należy z nimi postępować.
Po chwili dyrektor wchodzi do klasy i zaczyna:
- Cześć, małe sku******y!
- Czołem, łysy ch**u!
- Dzisiaj będzie o tym, jak się zakłada kondoma na globus.
- Na globus? - dziwi się klasa. - A co to jest globus?
- Od tego właśnie zaczniemy
Jaś znalazł biedronkę i mówi:
- Biedronecko, biedronecko, ile mas latek?
- Jutro skończę cztery - mówi biedronka.
- Nie skońcys, nie skońcys.
Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent a że byli ze sobą dopiero od niedawna po dokładnym zastanowieniu postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste. W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej poszedł do sklepu i kupił rzeczone rękawiczki. Siostra natomiast w tym samym czasie kupiła sobie parę majtek. Podczas pakowania ekspendient zamienił te dwa zakupy tak że siostra dostała rękawiczki a ukochana majtki. Bez sprawdzania co jest gdzie wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujacy list:
Kochanie ten prezent wybrałem dla Ciebie własnie taki ponieważ zauważyłem że nie nosisz żadnych kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla Twojej siostry to wybrałbym długie z guziczkami ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te są w delikatnym odcieniu jednak ekspedientka która mi je sprzedała pokazała mi swoją parę którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla Ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy je na Ciebie włożyć tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym jak się z Tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmowac nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór. Z całą moją miłoscią
PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywinięte tak by widać było trochę futerka.
W aptece stoi nieśmiały chłopak. Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz pyta:
- Co, pierwsza randka?
- Gorzej - odpowiada chłopak - pierwsza gościna u mojej dziewczyny.
- Rozumiem - mówi aptekarz - masz tu prezerwatywę.
Chłopak się rozochocił.
- Panie, daj pan dwie, jej mama podobno też fajna dupa!
Chłopak trafia do domu swojej dziewczyny. Zostaje przedstawiony rodzinie.
Siadają przy stole i następuje poczęstunek. Po godzinie dziewczyna nie wytrzymuje, przeprasza i prosi gościa ze sobą:
- Gdybym ja wiedziała, że ty taki niewychowany... Cały wieczór nic nie powiedziałeś tylko patrzyłeś w podłogę. Nigdy więcej cię nie zaproszę!
- A gdybym ja wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem, nigdy bym do was nie przyszedł.
Ksiadz musi wyjechac w delgacje. A spowiadac trzeba... Poprosil koscielnego o spowiedz. Koscielny nie wiedzial jaka pokute za jaki grzech ludzia dawac wiec ksiadz zrobil liste...
Przychodzi pierwsza baba do spowiedzi ...
- Kłamałam, obgadywalam, nie sluchalam radia maryja.
Wystarczyly 3 zdrowaski i ojcze nasz zeby grzechy zmyla.
Przychodzi druga ...
- Kłamałam, zdradzalam meza, nie bylam w kosciele.
Tu grzesznica dostala rozaniec, i takie tam.
Przychodzi trzecia...
- Nie bylam w kosciele, 'Robiłam Loda".
Zdziwniony koscielny patrzy na kartke ... szuka wzrokiem i nic;| Nie wie co dac za "loda". Wiec pobiegl do ministrantow .. ONI BEDA WIEDZIEC!
- Te!. Ministranci ! Co ksiądz daje za loda?
DZieci chórem:
-NAM PO SNICKERSIE !;D
idzie Jasio z ojcem przez miasto, w pewnym momencie zauwazaja dom z czerwona latarnia. Jasio pyta:
- tato, a co to za domek z czerwona latarenka?
ojciec zmieszany, po chwili odpowiada:
- noo... wiesz synku, tutaj przychodza mezczyzni, zeby doznac prawdziwej rozkoszy.
Po powrocie do domu Jasio pyta ojca, czy da mu na kino 10zł. Ojciec sie dziwi, no ale w sumie syn nie chce Bóg wie jakiej sumy, wiec Jasio bierze pieniadze i idzie... do domu z czerwona latarenka. Widzi lubieznie ubrana pania stojaca przy ladzie, no wiec zagaduje:
- dzien dobry, jako prawdziwy mezczyzna chcialbym zaznac tutaj prawdziwej rozkoszy!
Kobieta sobie mysli - co tu robic? no przeciez nie zrobie mu tego, co reszcie klientow... idzie na zaplecze, przynosi chleb, maslo i duzy sloik dżemu. Smaruje 3 kromki maslem i bardzo grubo dżemem.
Po powrocie do domu Jasio idzie do ojca, ten zdziwiony, no bo który film trwa tylko godzine?
- Jasiu, czy ty aby na pewno byles w kinie?
- nie tato, bylem w domu z czerwona latarenka.
Ojciec w szoku, z glowa pelna mysli samobojczych pyta:
- no ale... synu... co ty tam robiles?
- tato, powiem ci tak - dwóm dalem rade, ale trzecia to juz tyko wylizalem.
Miś i Zając idą przez las. Zatrzymali się koło jeziorka i spotkali złotą rybkę, która powiedziała że spełni ich 3 życzenia. Miś z pożądaniem w oczach mówi: chce żeby wszystkie niedzwiedzie w lesie zamieniły się w niedzwiedzice. Zając po chwili namysłu poprosił o kask. Miś: chce żeby wszystkie niedzwiedzie w Polsce zamieniły się w niedzwiedzice. Zając: chce mieć najszybszy motor na świecie! Miś: Zajcu, zwariowałeś?? Zmarnowałeś już 2 życzenia. Z: spokojnie misiu, wiem co robię. M: No dobra jak chcesz ale ja chce żeby wszystkie niedzwiedzie na całym świecie zamieniły się w niedzwiedzice! Zając zakłada kask, odpala motor i odjeżdzając wykrzykuję: A ja chce żeby misiu był pedałem!!!
Jasiu pyta się nauczyciela:
- Ile jest 2+2?
Nauczyciel odpowiada: 4. Jasiu wyciąga CKM`a i strzela mu w głowe. Gieniu się pyta Jasia:
- Dlaczego to zrobiłeś?
- Za dużo wiedział.
Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem: "Matka jest tylko jedna". Na drugi dzień pani pyta się dzieci.
- No dzieci przeczytajcie co napisaliście - może zaczniemy od Małgosi.
- Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna.
- Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek
- Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.
- Pawełku 5 siadaj.
Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu.
- Jasiu a ty, co napisałeś?
- W domu balanga,a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan.
Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni:
Matka! Jest tylko jedna
Lech i Jarosław Kaczyńscy odwiedzili warszawską podstawówkę. Podczas dyskusji z uczniami zapytali:
- Co to jest tragedia? Czy ktoś mógłby podać przykład?
Dziewczynka z pierwszej ławki podniosła rękę:
- Gdyby mój przyjaciel, który mieszka na wsi, bawił się na polu i został rozjechany przez traktor to byłaby tragedia.
- Nie - odpowiada Jarosław - to byłby wypadek.
Zgłasza się kolejne dziecko:
- Gdyby autobus, który odwozi 50 dzieci do szkoły, miał wypadek, w którym zginęliby wszyscy pasażerowie to byłaby tragedia.
- Też nie - odpowiada znowu Jarosław - to byłaby wielka strata, ale nie tragedia. Czy ktoś ma inne pomysly?
W klasie cisza. Nikt nie chce sie zgłosić. Nagle odzywa sie Jasiu:
- Gdyby samolot, w ktorym lecieli Pan Prezydent i Pan Premier został trafiony przez pocisk i rozpadł sie na kawałki - to byłaby tragedia.
- Brawo! - wołają Kaczyńscy - Możesz nam powiedzieć, dlaczego uważasz, że to byłaby tragedia?
Na to Jasiu:
- Dlatego, że to na pewno nie byłaby wielka strata i raczej nie byłby to
wypadek.
- Jak wybrać trzech najgłupszych posłów Samoobrony?
- Losowo.
Dziadek parkuje starego rzęchowatego maluszka pod sejmem.
Wyskakuje ochroniarz:
- Panie, zjeżdżaj pan stąd! To jest sejm, tu się kręcą posłowie i senatorowie!
Dziadek na to: - Ja się nie boję, mam alarm.
Dziennikarz pyta prezydenta USA:
- Czy ma pan dowody na to, że Irakijczycy posiadają broń masowej zagłady?
- Oczywiście, zachowaliśmy wszystkie pokwitowania.
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi Jaśkowi:
- Jasiek kupisz chleb, margarynę i kawał sera. Reszta kasy trafia na stół. Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do chaty. Matka na to:
- Jasiu k...wa co żeś zrobił ty baranie, natychmiast idź sprzedaj tego misia. Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
(J) - Kup pan misia
(F) - Spadaj chłopcze
(J) - Bo będę krzyczał
(F) - Masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij
(J) - Oddaj misia
(F) - Nie oddam
(J) - Oddaj bo będę krzyczał
Sytuacja powtarza się paręnaście razy, Jasiu zarobił kupe kasy, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia:
- Jasiek chyba Bank obrąbałeś, natychmiast do księdza idź się wyspowiadać
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia,
- Spier..... już nie mam kasy
- Kiedy Kubica będzie najszybszym kierowcą w F1?
- Jak przestaną dawać mu najwolniejszy bolid.
- Co jest największą wadą Kubicy jako kierowcy F1?
- Największą wadą Kubicy jako kierowcy F1 są jego niemieccy mechanicy.
- Czym zasłynął Kubica w Chinach?
- Nie rozbił bolidu mimo usilnych starań reszty zespołu.
- Jak należy ocenić miejsce na podium Kubicy w wyścigu we Włoszech?
- To osiągnięcie Kubicy należy ocenić jako niedopatrzenie jego niemieckich mechaników.
- Kto będzie największym rywalem Kubicy w nadchodzącym sezonie F1?
- Mechanicy BMW-Sauber.
W przedziale siedzi Polak, Czech, zakonnica i modelka.
Pociąg wjeżdza do tunelu, jest zupełnie ciemno i cicho.
Nagle słychac jak ktoś dostaje w ryja. Pociąg wyjeżdza z tunelu, Czech trzyma się za policzek. Zakonnica myśli : debil Czech złapał modelkę za kolano i dostał w ryja.
Modelka myśli: debil Czech chciał mnie złapać za kolano, pomylił się, złapał zakonnice i dostał w ryja.
Czech myśli: cham Polak złapał modelkę za kolano, ona chciała go uderzyć, on sie uchylił i ja dostałem w ryja.
Polak mysli: ale ciul z tego Czecha. W nastepnym tunelu znowu go uderze...
Smaży se facet jajecznice w kuchni na nowej patelni. Wchodzi żona i krzyczy:
- nie szoruj tak po teflonie
- sama jesteś POTEFLON
Hans mówi do żydów:
H:- Z okazji zbliżającej się Wielkanocy, dostaniecie po jajku...
Z:- Dziękujemy Ci Hans, dziękujemy.
H:- ...tym oto prętem.
jak jest chiński piłkarz? - kiwa jako tako a kosi na chama
jak się nazywa chiński złodziej flamastrów? - kosi mazaki
Jak jest po japońsku gabinet szefa?? Jama Chama
Jak jest po japońsku zapaśnik?? Jajami o mate
|
|